Contents:
Małgosia mówi, że na taką miłość zasługują. I taką chciałaby im dać. Niestety, rodzice nie chcą opuścić swojego miasta. Mieszkali w. Nie wyobrażają sobie przeprowadzki. A Małgosia nie wie, co zrobić. Na razie jeździ do nich w każdy weekend i widzi, że są coraz słabsi. A teraz druga historia. Bardzo podobna, choć mniej smutna. Ale także chodzi o przeprowadzkę. Pani Barbara mieszka na wsi. Tutaj ponad czterdzieści lat temu znalazła pracę i tu spędziła całe dorosłe życie.
Wyszła za mąż, urodziła córkę, po latach na zawsze pożegnała męża. Dziś jest sama, bo córka wyjechała aż pod Bydgoszcz.
A niedawno pani Barbara przeszła na emeryturę. Ma dużo wolnego czasu, często spotykam ją w bibliotece lub z kijkami, kiedy spaceruje przez wieś. Jest pogodna, lubi sobie pogadać. No więc porozmawiałyśmy o niej i o jej bliskich. To zawsze miły temat, pani Barbara ożywia się, kiedy mówi o córce i wnukach. Widać, że do nich tęskni. Zwierzyła mi się, że córka i zięć zapraszają ją do siebie na stałe. Od tygodni pani Basia bije się z myślami, co zrobić. Zamknąć ten rozdział swojego życia i rozpocząć nowy?
Pożegnać sąsiadów, znajomych, przyjaciół? A co jeśli nie pozna tam nowych, jeśli wśród rodziny będzie się czuła samotna? Bo przecież każdy musi mieć choć odrobinę swojego, prywatnego życia. Jak je sobie na nowo urządzi? Córka pani Basi przygotowała już dla niej pokój.
Przeniosła nawet niektóre jej ulubione drobiazgi do siebie.
Przyjeżdża co jakiś czas i pakuje książki, rzeczy, naczynia. A pani Barbara ciągle ma wątpliwości. Jest samodzielna, więc opieki nie wymaga. Tam, w Bydgoszczy, mogłaby jeszcze córce pomóc. Ale czy nie jest na to za wcześnie? Czy o przeprowadzce nie powinna myśleć za pięć, dziesięć lat? Co jednak będzie, gdy zachoruje, czy wówczas nie będzie jedynie ciężarem? Tych myśli pani Basia nie może się pozbyć. Długo rozmawiałyśmy. Nie mogłam namawiać jej do wyjazdu. O tym musi zdecydować sama. Ale jedno jest pewne, ma kochającą córkę i bardzo dobrą rodzinę. Ile matek chciałoby mieć taki dylemat, czy do dzieci pojechać wcześniej, czy później.
Bywa, że nikt ich nie zaprasza. Pani Basia ma naprawdę wspaniałą córkę. A Małgosia taką po prostu jest. Od sierpnia roku funkcjonuje nowa kategoria wiekowa w sekcji piłki nożnej klubu PKS Piast Poniec. Mowa o trampkarzach, czyli młodzieży w wieku 13 - 14 lat, która trenuje pod okiem trenera Adriana Sobkowiaka. Dorobek ten z pewnością cieszy w kontekście debiutu w rozgrywkach, a jednocześnie zaostrza apetyty na jego znaczne powiększenie w rundzie wiosennej.
Nasze randki przeznaczone są dla katolickich singli i osób mających możliwość zawarcia sakramentu małżeństwa − samotnych rodziców, osób po rozwodzie. Oświadczenie rodziców i chrzestnych w sprawie katolickiego wychowania dziecka, gdy rodzice nie są związani małżeństwem kanonicznym 3. Rodzice chrzestni.
Zawodnicy trenują cały rok korzystając z gminnych obiektów sportowych - stadionu sportowego przy ul. Harcerskiej, na którym drużyna rozgrywa swoje spotkania ligowe oraz kompleksu boisk sportowo - rekreacyjnych ORLIK i hali widowiskowo - sportowej. Dzięki finansowemu wsparciu Łukasza Marciniaka oraz drugiego. Podsumowanie pierwszej rundy rozgrywek to zorganizowany przez trenera wspólny wypad na bowling, któremu oczywiście towarzyszyła nuta sportowej rywalizacji, lecz w nieco innym charakterze niż ma to zazwyczaj miejsce, na boisku piłkarskim. Zawodnicy wraz z panią kapitan otrzymali również poczęstunek w postaci pizzy i napojów.
Wspólne rozmowy i żarty nie ustawały nawet na chwilę, co z pewnością wpłynęło na zacieśnianie więzi i budowanie ducha drużyny.
Wszystkich zainteresowanych dołączeniem do drużyny, bez względu na wiek, zapraszamy na wspólne treningi. W ramach realizacji projektu "Umiem pływać" uczniowie klasy II a oraz II b ze Szkoły Podstawowej w Poniecu uczestniczyli w 20godzinnym kursie nauki pływania. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu na basenie w Gostyniu od 28 września do 30 listopada minionego roku. Wykwalifikowani instruktorzy prowadzili lekcje pływania o różnym stopniu zaawansowania dla trzech grup. Dzieci zdobyły kluczowe umiejętności z zakresu pływania i zachowania w wodzie, poprawiły kondycję fizyczną, nabrały chęci do aktywnego spędzania czasu wolnego, a także nauczyły się w bezpieczny sposób korzystać z basenu.
Na ostatnie spotkanie przybyli rodzice, którzy z trybun obserwowali i podziwiali umiejętności swoich dzieci. W dowód uznania umiejętności pływackich każdy uczeń otrzymał medal. W piatek, 8 grudnia, w hali widowiskowo - sportowej odbył się Mikołajkowy Mecz Piłki Siatkowej pomiędzy nauczycielami a uczniami ze Szkoły Podstawowej w Poniecu. Weronika Pietrzak. Drużynę nauczycieli reprezentowali: Ryszard Godziewski - kapitan, Andrzej Bączyk, ks. Sędzią głównym meczu był emerytowany nauczyciel wychowania fizycznego Tomasz Maćkowiak, a tablicę punktową obsługiwała Katarzyna Piekara.
Mecz zakończył się wynikiem 3 : 1 dla drużyny nauczycieli. Dzieci z parafii w Żytowiecku, w nagrodę za uczęszczanie na roraty, miały przyjemność spotkać się z niezwykłym Mikołajem. Święty przywiózł dla wszystkich maluchów upominki. Natomiast 10 grudnia, z inicjatywy mieszkańców Żytowiecka, Rady Sołeckiej oraz sołtysa Stanisława Machowskiego, zorganizowano Dzień Mikołaja. W Świetlicy. Wiejskiej spotkali się wszyscy mieszkańcy wsi.
Były dzieci, młodzież, rodzice i dziadkowie. Z zaproszenia skorzystał również ksiądz proboszcz Jacek Toś. Z funduszy Rady Sołeckiej przygotowano paczki dla najmłodszych. W cudownej atmosferze wszyscy spędzili przedświąteczny czas.
Taki dzień pozwolił na jeszcze większe zjednoczenie się całej społeczności Żytowiecka. W bieżącym roku obchodzimy Nowy, planowany na r. Na łamach "Wieści W r. Rosja i Prusy podpisały traktat rozbiorowy.
Nakazał on wojskom wkroczenie do Rzeczypospolitej pod koniec stycznia. Okolice Gostynia zostały zajęte w dniach 13 i 14 lutego r. Początkowo, poza formalnym przejęciem, władze pruskie nie wprowadziły żadnych zmian.