5 minutowe randki kamieniec ząbkowicki

Najbardziej pewna drogeria w promieniu 17 km, kościuszki w Warszawie odwiedź nas z chłopakiem

Odbywa się równoczesny wyjazd obu pociągów, ale przy lokomotywie spalinowej nie jest on tak efektowny jak przy dwóch parowozach.

Teść Longin i stryjenka Olka otrzymali ode mnie dinozaura zabawkę Pyroraptor olympiusr

Odcinek od Bertsdorfu do Kurortu Oybin jest chyba najładniejszy, wkoło lasy, pagórki, a gdzieniegdzie skalne ściany. Taka ściana znajduje się także przy stacji końcowej, na której parowóz oblatuje skład. Ruszamy w drogę powrotną. Ponieważ w takim odkrytym wagonie jednak trochę wieje, w Bertsdorfie przesiadamy się do zadaszonego wagonu.

Wysiadamy na stacji Zittau Süd bo jak wynika z mapy stąd jest najbliżej na starówkę. Docieramy tam wąską uliczką i spędzamy chwilę czasu na rynku, którego centralną część zajmuje ratusz. Rynek całkiem przyjemny, na którym zapewne można w miły czas spędzić słoneczne popołudnie,Następnie kontynuujemy spacer, aby dotrzeć do dworca głównego.

Z mapy wynikało, że jest to dość daleko, na szczęście dystans nie okazał się aż tak duży. Na stację przybywamy chwilę przed pociągiem. W dalszą drogę powiezie nas szynobus przewoźnika Trilex do Liberca. Znów jedziemy przez Polskę, a konkretnie przez wioskę Porajów, której mieszkańcy nigdy nie mieli możliwości skorzystania z pociągów, mimo że przez sam środek miejscowości przejeżdża ich codziennie cała masa. Prędkość na odcinku torów należących naszego kochanego narodowego zarządcy infrastruktury tragiczna… Po wjeździe do Czech natychmiast gwałtownie przyspieszamy.

W Hrádku nad Nisou jak zawsze nieco dłuższy postój i dosiada sporo pasażerów. W Libercu jesteśmy przed Zanim udamy się do hotelu pojedziemy najpierw jeszcze na starówkę. Do tramwaju niecałe 15 minut, akurat żeby zjeść włoskiego loda, które sprzedają przy dworcu. Tramwajem dojeżdżamy do przystanku Šaldovo Náměstí, z którego bezpośrednio wchodzi się do galerii Liberec Plaza.

Szybka wizyta w Billi w celu uzupełnienia zapasów wody i prowiantu, a następnie wychodzimy po drugiej stronie galerii prosto na rynek. W jednym z punktów gastronomicznych zakupujemy centymetrową pizzę i konsumujemy na ławce. Następnie powracamy na przystanek i czekamy na tramwaj, którym udamy się w pobliże hotelu czyli do przystanku Staré Pekárny. Jeszcze kilkaset metrów do przejścia pieszo i jesteśmy na miejscu. Cena noclegu to Kč od osoby, sala niby wieloosobowa, ale ostatnio byłem w niej sam i dziś również mamy pokój tylko dla siebie.

Rezerwowałem podobnie jak ostatnio przez stronę hotel. Po zarezerwowaniu noclegu przyszła informacja podobnie jak ostatnio , że pokój zarezerwowany jest do godziny więc jeśli przyjeżdżamy później to należy o tym poinformować. Okazało się, że pracownica portalu zinterpretowała to jako… nową rezerwację i zarezerwowała mi kolejne 2 miejsca w drugim pokoju. Na szczęście po wymianie kilku maili bezpośrednio z hotelem udało się to odkręcić bez żadnych konsekwencji, bo pisząc z pracownicą portalu dostawałem odpowiedzi nie na temat… DZIEŃ 2 - Tak jak pisałem na początku wczorajszy dzień to było w sporej części zwiedzanie, natomiast dzisiaj zaliczę sobie ostatnie kolejowe braki na obszarze ważności biletu Euro Nysa czyli odcinek Görlitz — Horka oraz Mużakowską Kolejkę Leśną.

Wychodzimy z hotelu i docieramy na przystanek tramwajowy skąd o mamy mieć tramwaj na dworzec. Nie zjawia się on jednak, więc po odczekaniu kilku minut postanawiamy iść pieszo.

Dickie toys katalog sklep stacjonarny w Brzegu Dolnym

Na szczęście nie jest to daleko, bo idzie się skrótem przez niewielki zagajnik, a tramwaj robi spore koło. Nasz pociąg jest już podstawiony. Tą samą trasą co wczoraj powracamy do Zittau. Tam chwila czekania i przyjeżdża desiro z Cottbus, które będzie tam powracać. W pociągu dostępna jest darmowa prasa, jednak jest na niej pieczątka, aby nie wynosić jej z pociągu. U kierownika można zamówić napoje np. Na każdym stoliku jest ulotka z niewielkim menu.

Speed dating Katowice

Za Görlitz zamawiamy gorącą czekoladę, jednak z racji dość długo trwającej kontroli musimy na nią trochę poczekać. Ceny są przystępne, taniej niż w wagonach barowych w Polsce za czekoladę zapłaciliśmy 1 euro, kawa była niewiele droższa. W Horce wydłużony postój ze względu na mijankę z pociągiem przeciwnej relacji, który ma opóźnienie. W Weisswasser jesteśmy przed Na początek kilka zdjęć stacji normalnotorowej.

Pociąg wąskotorowy odjeżdża o , więc mamy czas, aby na spokojnie obczaić dojście na stację wąskotorową, bo później będziemy musieli szybko przemieścić się z jednej na drugą. Przez chwilę mamy problem, bo według mapy powinniśmy iść drogą, której fizycznie nie ma. Docieramy w rejon hali postojowej dla taboru wąskotorówki. Akurat podstawiany jest skład, a pracownik kolejki zabezpiecza przejazd kolejowy.

AKTUALNOŚCI

W samym miasteczku chyba nie ma za bardzo nic do zwiedzania, jest jedna główna ulica, na której znajduje się poczta i różne sklepy, na planie nie znalazłem żadnego głównego placu, który pełniłby funkcję rynku. Miasteczko sprawia wrażenie trochę wymarłego.

W końcu nieco inną droga niż wynikałoby to z mojej mapy docieramy na wąskotorową stację Weisswasser Teichstrasse. Zaliczymy sobie obie trasy, na których prowadzony jest regularny ruch pasażerski i honorowany jest bilet Euro Nysa czyli trasy Weisswasser — Bad Muskau i Weisswasser — Kromlau.

Nie będzie to jednak cała sieć kolejki, ponieważ jest jeszcze trzecia trasa do Schwerer Berg tzw. Tonbahn , która odgałęzia się w połowie trasy do Kromlau, a przewozy na niej prowadzone są na zasadzie imprez specjalnych, na które trzeba wykupić bilet za 15 euro. Dziś jest właśnie jeden z takich dni, więc na stacji stoją dwa składy: jeden, który będzie obsługiwał kursy planowe i drugi jako pociąg specjalny. Z tego co czytałem na stronie internetowej na dzisiejszy przejazd specjalny wszystkie bilety zostały wykupione.

Na stacji jest bufet i darmowa toaleta oraz plac zabaw.

Im bliżej odjazdu tym gromadzi się coraz więcej ludzi. Tuż przed przybywają autokary, które przywożą uczestników pociągu specjalnego. Najpierw rusza nasz pociąg do Bad Muskau. Wagony letnie, ale posiadają zadaszenie, więc nie wieje aż tak bardzo jak na kolejce w Zittau. Jeden z pracowników obsługi z wyglądu trochę podobny do Wojciecha Cejrowskiego. Kolejka nazywa się Waldeisenbahn Muskau, więc spora część trasy wiedzie przez las. Kawałek za stacją Weisswasser Teichstrasse jest przystanek Weisswasser Muzeum. Zaraz za nim rozgałęziają się linie do Bad Muskau oraz Kromlau.

My kierujemy się w prawo. Po drodze jest kilka przystanków, jednak przez większość przejeżdżamy bez zatrzymania. Jest też jeden przejazd kolejowy, przed którym zatrzymujemy się, aby obsługa go zabezpieczyła. Na drodze wzdłuż której od czasu do czasu jedziemy mijamy kilka dorożek. Końcowa stacja Bad Muskau położona jest na łuku, co pozwala zrobić ładne fotki podczas oblotu składu, jak również po podpięciu lokomotywy do wagonów. Dziś kursy obsługuje spalinówka wystylizowana na parowóz, ale są także dni kiedy pociągi prowadzi prawdziwa lokomotywa parowa.

Przesiadamy się do innego wagonu. Obsługa podczas kontroli długo przygląda się naszym biletom, pewnie pierwszy raz takie widzą.

Nie wszystko rozumiem, ale najpierw chyba zastanawiają się czy te bilety w ogóle są tu ważne, a później jeden gość pokazuje drugiemu gdzie na blankiecie jest data ważności biletu, a gdzie data i miejsce zakupu. Do Weisswasser powracamy tą samą trasą. Tutaj kolejny oblot, bo skład przechodzi teraz na pociąg do Kromlau, a my mamy chwilę przerwy.

W drugą trasę wyruszamy o Pierwsze kilkaset metrów jedziemy tak jak poprzednio, a za przystankiem przy muzeum odbijamy tym razem w lewo. Trasa również biegnie w sporej części przez lasy, ale jest zupełnie inna od poprzedniej, bo mijamy bardzo dużo niewielkich jezior, z których wystają łyse pnie drzew.

Przy jednym z takich jezior skręcamy ostrym łukiem w lewo, a na wprost idzie trasa do Schwerer Berg. Na stacyjce Kromlau szybki oblot składu.

Większość pasażerów udaje się na zwiedzanie parku różaneczników, w drogę powrotną pojadą tylko pojedyncze osoby.