Contents:
Czas takiego namaczania trwał około 10 sekund, następnie musiałem pod mocną strugą spirytusu opłukać powierzchnię by pozbyć się resztek roztworu. Nie można opłukać tego wodą, bo momentalnie zardzewieje i znów - nic nie będzie widać. Po umyciu i wysuszeniu za pomocą suszarki do włosów podstawowy element wyposażenia laboratorium xD mogłem w końcu dokonać obserwacji pod mikroskopem.
Poniżej zamieściłem zdjęcie porównujące to co mogłem zaobserwować na powierzchni detalu przed i po trawieniu. Na obrazie po lewo widać jedynie jedynie rysy które pozostały z niedbałego polerowania oraz pory jakie ten materiał posiada. Trawienie w Nitalu wykazało, że materiał który na pierwszym zdjęciu wyglądał na jednorodny tak naprawdę taki nie jest. Okazało się, że składa się z ferrytu i perlitu.
O czym ty do mnie mówisz, człowieku? Już pokrótce wyjaśniam. I w zależności od proporcji, temperatury w jakim stop się znajduje czy choćby szybkości z jaką ten metal był chłodzony atomy węgla i żelaza ustawiają się względem siebie na różne sposoby. Ferryt te najjaśniejsze plamy na zdjęciu to roztwór stały węgla w żelazie. W jak zawsze dużym uproszczeniu pomiędzy atomami żelaza są wciśnięte atomy węgla. Jeżeli jest go więcej to część ziaren ferrytu zamienia się w perlit.
A perlit to taka śmieszna mieszanina cementytu drugorzędowego węglik żelaza i ferrytu. Śmieszna, bo układają się równo warstewkami na przemian: raz cementyt, raz ferryt i znów cementyt itd. Zdjęcie jest słabej jakości i przy stosunkowo małym powiększeniu bodajże x więc ciężko to dostrzec, choć na upartego w niektórych miejscach można zobaczyć ten podział.
Im więcej węgla w stopie tym mniej ferrytu a więcej perlitu. Film instruktażowy, jak zagadać do kobiety na ulicy i jak poprowadzić rozmowę, by umówić się na randkę Akcja zaczyna się w , gdy gość podchodzi do palącej dziewczyny i pyta, czy poczęstowałaby go papierosem. W zauważa tatuaż na jej ręku, co jest pretekstem do pociągnięcia rozmowy dalej. Potem jest kilka cięć w i , wiec nie wiadomo, jak dokładnie przebiegała rozmowa, ale z tego co widać a właściwie słychać , dziewczyna jest zainteresowana.
Pyta gościa, skąd jest i co robi w Warszawie. Potem nagranie już nie jest montowane. Dziewczyna nadal zadaje dużo pytań gościowi i dużo się śmieje. Potem wchodzi nieco poważniejszy temat. Rozmawiają o rozwodzie jej rodziców, gdy miała 14 lat. W ona dotyka go ręką jako pierwsza. Potem dalej rozmowa o rozwodzie.
W gość proponuje jej przytulenie i przytulają się w W ona pyta go, czy idzie na pociąg. On odpowiada, że właściwie tylko chciał papierosa. Mówi jej komplement że jest ładna. Potem dziewczyna z mówi, że za 5 minut ma pociąg powiedziała to takim tonem, jakby ubolewała, że to będzie koniec tej rozmowy. On pyta ją, do kiedy jest w Warszawie. Ona kilkukrotnie mówi, że jest cały czas. W cięcie , więc znowu nie wiadomo jak dokładnie przebiegła rozmowa.
Potem ona znowu mówi, że cały czas jest w Warszawie, tak jakby zapewniała swoją dostępność dla niego. Gość poprawnie odczytuje jej słowa i w pyta, czy umówiłaby się na wino. Jest zainteresowana. Pyta go o facebooka, ale on woli numer telefonu. Dochodzi do przekazania kontaktów. Ona daje mu swój telefon, on wpisuje numer i ona puszcza mu sygnał. W buziak na pożegnanie i koniec. Było do przewidzenia, że tak to się skończy, bo już od początku była na niego napalona. Poprawiała włosy w , , , , i Ogólnie wygląda na to, że kluczem do sukcesu jest to, by pleść trzy po trzy, nie odpowiadać prawdziwie na pytania, np.
W gość mówi, że był na Filipinach, przez co informuje, że stać go na podróże, co dla dwudziestolatki najprawdopodobniej biednej studentki może być zachętą do związania się z facetem starszym o 7 lat. Co myślicie o takim zagadywaniu do lasek na ulicy? Trzeba mieć dużo odwagi? Zrobiliście kiedyś coś takiego? Jak oceniacie tę dziewczynę? Zwykła dziewczyna, która po prostu chce kogoś poznać? Czy raczej laska, która lubi przygody i ma duży przebieg? Czytelnik dostaje efekt wręcz mrówczej pracy autora wymienione zostają dziesiątki połączeń i linii zlikwidowanych, kwoty, daty, personalia, czasami całe rozkłady mimo skondensowania tego na stronach stosunkowo niewielkiego formatu.
Dowiadujemy się z jaką konsekwencją kolejne rządy, mimo różnych barw politycznych, zwijały piaskownicę zwaną polską koleją. Mamy przykłady fatalnego zarządzania, nie uczenia się na błędach Polacy powtarzali te same schematy co Brytyjczycy w latach 60 , czy też zwykłego ludzkiego cynizmu. Rozkłady celowo zmieniano, aby zmniejszyć ich popularność by potem przy nikłym oporze społecznym dokonać ich likwidacji. Autor na szczęście widzi nadzieję w odbudowie polskiej kolei, ale przede wszystkim musi istnieć polityczna wola, aby nadal inwestować w infrastrukturę i tabor.
Potrzebujemy tego środka komunikacji we współczesnym dynamicznym społeczeństwie. Napiórkowski kreśli jak liberałowie przegrali bitwę o tożsamość duszy Polaka. Ich oferta patriotyzmu spod znaku czekoladowego orła i różowych chorągiewek przegrała z kretesem, nadal pozostaje pośmiewiskiem.
W zamian Polak wybrał narrację gdzie nasz kraj jest unikalny pod względem historycznym, naszej przeszłości mogą nam zazdrościć inne państwa na świecie, a w ogóle to powinny nam z tego tytułu płacić. Autor bierze pod lupę przede wszystkim politykę tożsamościową PiSu, analizuje wypowiedzi m. Jarosława Kaczyńskiego, czy Mateusza Morawieckiego.
Jednak też znalazło się miejsce dla stronnictw na prawo od partii rządzącej. Nie stostuje prostych kalek z lewo-liberalnej publicystyki.
Stara się zrozumieć fenomen Marszów Niepodległości, niż nakleić łatkę faszystów i wrócić do sojowego latte. Polecam osobom zaangażowanym w dyskurs o tym, jak powinniśmy opowiadać patriotyzm i czy w ogóle mamy to robić. Temat ciekawy, lubię gdy autor wychodzi na przekór pozytywnym mitom, jak na przykład zrobiła to autorka "Kwiatów w Pudełku", jednak Springer po prostu zmarnował potencjał. Chciał nam przekazać, że Dania to jednak nie jest kraj szczęśliwych od ucha do ucha ludzi.
Podobało mi się zestawienie rankingów, statystyk o Duńczykach, potem kwestia ich specyficznego nacjonalizmu połączonego z ukrytą ksenofobią, ale jakoś dalej nie mamy tego kontynuowanego, szkoda. Ogólnie większość historia prowadzi tropami Jante, czyli fikcyjnego miasta z jednego z najważniejszych w duńskiej kulturze kryminałów, które Czarne też wydało przy okazji premiery. Pozornie fikcyjnego powinienem dodać, tajemnicą poliszynela jest, o które miasto chodzi i właśnie tam przyjeżdża autor. Najważniejszym motywem w opowieści jest poszukiwanie domniemanego posiadacza unikalnego wydania, w którym jest zestawienie postaci z książki z prawdziwymi ludźmi żyjącymi w tym mieście.
Wątek jednak jest Springer wypełnia książkę zdjęciami, lirycznymi wstawkami, opisami mostów. Nie wychodzi ten zabieg moim zdaniem, zupełnie zbędne. Sam autor pisze w posłowiu, że pisanie książki zajęło mu kilka lat.
Jeśli tak ro co o nim sądzisz? Pytanie do Gimbusa - Rozbójnik Rumcajs Krzysiu, czy pamiętasz pierwsze pytanie na które odpowiedziałeś w pierwszym odcinku Zapytaj Beczkę? Jeśli ktoś zawczasu go zarchiwizował, to proszę o kontakt. Zapytaj Beczkę 6 - Facebook i Kawa dobra Zabawa. Do you think that new technology will be really dangerous and people will start mix up real and virtual world? Czy jak pójdę do liceum, będę studentką, a później dorosłą to dalej będzie za mną chodziło?
Powiem tak - zmarnował ten czas. Jeśli już to tnij tarcza do betonu. Tylko zapomnij o wszystkich tarczach "turbo" etc, które mają ponacinane krawędzie - najlepiej kiedy jest równomierny nasyp diamentowy - wtedy mniej strzępi. Cięcie i darmowy dowóz wskazane. Są oddzielone właśnie dlatego, żeby taki spasiony łeb jak on nie zaglądał ludziom do ogrodu oraz żeby Sasza czy inny Misza nie wpadł na pomysł, żeby się tam wspiąć. No kurde, kto by się spodziewał że obok Dolce, Gucci, Ferrari i innych tego typu rzeczy nie będzie miejsca na stoisko Mobile TeleSystems?
Musiał tak niby kuwa żartem zapytać, czy puszcza drona. Tak na zasadzie "a nóż się kiep zgodzi, jak coś to ja będę miał fajne ujęcie willi z góry, a jak ktoś z ochrony go zestrzeli, to nie moja strata". Nie cierpię takich ludzi. Wieczór i siedzą w knajpie nieopodal Placu Czerwonego. Założę się, że poszli do knajpy bo ussponton zobaczył rakietę w logo i zaczął im płakać za uszami.
Normalnie, przyganiał kocioł garnkowi CENY bigos, czyli "polisz hanters stju" kosztuje Ten dzban chyba się spodziewał, że dostanie kurwa bułkę z sałatą i mięchem w środku, jak w budzie pod galerią w Kielcach XD PS. CHLANIA co prawda nie widać, a ten czerwony napój w knajpie to zapewne sok, ale słychać po piskliwym głosie że ulany jest delikatnie jak na niego cyknięty o kurde, ale się bebzun postarał, nagrał aż 10 sekund pokazu fajerwerków swoim aparatem. Kolejny nagły wydatek i kolejne cięcie miesięcznych wydatków żegnam alko do 10 , nie da się normalnie żyć, zawsze muszę mieć nowy problem każdego miesiąca.
Mireczki, szukam w lublin jakiegoś w miarę ogarniętego fryzjera męskiego - cięcie niezbyt skomplikowane, więc nie chcę wydawać milionów złotych monet w galeriach fryzur etc. Zwykły salon fryzjerski, jaki polecacie - ktoś, coś? NuovoGioco ja najtaniej gdzie sie obcinalem to bylo na dolnej 3 maja za 12 zl,jakieś 2 tygodnie temu xd. Mireczki jakiś darmowy program do montażu filmów?
Generalnie tylko cięcie , może jakieś podkłady dźwiękowe ͡° ͜ʖ ͡° kiciochpyta montaz filmy edycjavideo edycjafilmow.