Contents:
Jedyną rzeczą, jaką może zrobić, jest całkowite zablokowanie strony. Jeśli jednak właściciel portalu płaci grube pieniądze za ten hosting, zapewne z zagwarantowaną ciągłością usługi pod sporymi karami - to trudno oczekiwać aby taki ISP zablokował cały portal za pojedyncze ogłoszenie nastolatki. Jeśli zaś chodzi o całkowite usunięcie strony z serwera, na które trzeba czekać 3 miesiące Jeśli żądanie ogranicza się do napisania do np. Można mieć w podpisie prokurator, ale akurat emaile można tak łaaaaaatwo podrobić.
Jeśli jednak można organizować wielką akcję przeciwko studentom w akademikach, to można chyba też posłać jakiegoś policjanta z odpowiednim papierem w ręku do ISP. A jeśli taki całkiem odpowiedni papier nie wystarczy, to chyba prokurator powinien wiedzieć co robić dalej. Dlatego naprawdę zostawiłbym ISP w spokoju.
Jeśli za kogoś się brać, to za administratorów konkretnych portali - ale to też z umiarem. A nie oszukujmy się - informacji, że komuś nie podoba się czyjaś wypowiedź z pewnością ma dużo. I spójrzmy, jak szybko działa u nas wymiar sprawiedliwości. Sprawy ciągnące się latami nie są niczym niezwykłym. Trochę więc głupio wytykać komuś innemu, że on się trochę nie wyrabia z robotą Nie wiem zresztą, jak miałoby wyglądać wyegzekwowanie takiego zakazu? A Jasio to ma konto na gronie, trzeba obniżyć mu ocenę ze sprawowania ISP ma również możliwość blokowania swoich konkretnych użytkowników końcowych.
Jeżeli ktoś posiada łącze ze zmiennym IP, to administrator serwisu web 2. Dlatego uważam, iż rola ISP jest tu równie ważna. Jeśli poprzez ISP rozumiemy dosłownie Internet Service Providera, czyli firmę przez którą człowiek łączy się z internetem - a nie firmę hostingową. Rzeczywiście, np. Z drugiej strony - co z prawem do prywatności? Dynamiczne IP w Neostradzie ma też swoje plusy. Oczywiście nie dla tych, którzy chcieliby wszystko i wszystkich kontrolować Firma hostingująca ma dokładnie takie same informacje o łączącym się do niej użytkowniku, jak administrator portalu umiejscowionego na serwerach tejże firmy.
Przepraszam za wrzucienie wszystkich do jednego worka. Mówiąc o ISP nie miałam na myśli operatorów telekomuniakcyjnych ani firm hostujących serwisy a firmy rzeczywiście "prowadzące" portale i administratorów. Nikt nie wymaga od operatora telekomuniakcyjnego usunięcia wpisu, czy zmodeowania opisu na portalu. Natomiast, jeżeli administartor nie jest w stanie reagować na zgłoszenia w rozsądnym terminie nie mówię w ciągu godziny, ale w ciągu doby to moim zdaniem powinien zrezygnować z prowadzenia interaktywmego serwisu. Pytanie w kwestii: Pewnie pomysłów cenzury prewencyjnej by nie było, gdyby ISP działali sprawnie i usuwali treści naruszajace prawo.
Skąd mają wiedzieć, że dana treść narusza prawo? Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie jest bardzo istotna. I nie jest bezpodstawne, RIAA i jej podobne wydają ogromne pieniądze na zablokowanie dostępu tzw. Tylko rodzice i nauczyciele mogą skutecznie tego dokonać, ale też pod warunkiem że są w pobliżu.
Nawet jeżeli jakimś cudem zablokuje Pan wszystkie "złe" strony, to jeszcze musi Pan na pozostałych stronach wyłapać wpisy o sposobach obejścia tych blokad. Owczesny RPD pojawil sie na tej konferencji, powiedzial pare okraglych i nic nie wnaszacych slow i zniknal. A szkoda. Dyskusja bowiem byla bardzo ciekawa i chyba nie do konca udokumentowana w materialach. Co prawda pojawil sie specjalny numer "Dziecka Krzywdzonego" o problemach Internetu, ale to stalo sie "na konferencje" a nie "po konferencji". Podczas tejze konferencji dokladnie omawiano dlaczego filtry nie sa rozwiazaniem i dlaczego obowiazkowe filtrowanie w Wielkiej Brytanii zakonczylo sie porazka.
Sprawa jest godna omowienia ponownie. Konieczne jest tez uczulenie nas Internautow na te problemy.
Prowadze zajecia z prawa Internetu na Uniwersytecie Gdanskim. Bawi mnie gdy studenci odkrywaja nagle, ze ja nie mowie o tym jak ich studentow chronic, tylko jak oni maja uczyc mlodszych jak sie chronic. Wielu studentow mowi, ze nigdy nie uwazali dotad, ze to ich spoleczne zadanie by chronic dzieci przed niewatpliwie ogromnymi zagrozeniami plynacymi z serwisow Web 2. Tak sobie czytam i nasuwają się pytania: co to jest "skuteczny filtr rodzinny"? Dlaczego znowu mam wrażenie, że temat zagrożeń dziecka w sieci kolejny raz próbuje się rozwiązać od tyłu? Nie oszukujmy się - zagrożenia te są realne i niestety dzieci zwykle jak to dzieci same się w nie pchają 13 latki flirtujące na IRC, itd Proszę czytać ze zrozumieniem co już zostało napisane.
Jedną z naszych propozycji jest właśnie kampania edukacyjna. Już podjęliśmy działania mające na celu stworzenie poradnika dla rodziców na razie. A filtry? Oczywiście edukacja i jeszcze raz edukacja ale zwracajmy też uwagę na niedoskonałości aplikacji filtrujących tym bardziej, że ktoś rodzic zaznaczając opcję "uruchom filtr rodzinny" powinien spodziewać się skutecznego programu. Z resztą, w chwili obecnej NASK prowadzi badania programów filtrujących i z tego, co nieoficjalnie się dowiedziałem wynika, że skuteczność nawet płatnych programów pozostawia wiele do życzenia.
Chyba jest coś na rzeczy?
A propos raportu to powinien być on dostępny w zakładce prezentacje i badania ale rzeczywiście go jeszcze nie ma. Cóż nowe technologie ; myślę, że do końca dnia będzie dostępny dla każdego. Mógłbym powiedzieć to samo, ale po co trollować? Dostępne filtry są nieskuteczne - Amen. Nie warto wydawać pieniędzy tylko na prowadzenie badań, których wynik jest znany przed ich rozpoczęciem.
Od dawna wiadomo, że jeśli jest filtr - to jest sposób jego obejścia. Tak samo jak od dawna wiadomo, że nie ma filtru potrafiącego klasyfikować z zadowalającą skutecznością. O braku skuteczności filtrów rodzinnych pisano w chyba wszystkich portalach informacyjnych. Podając m. Jedyny skuteczny filtr na ten moment to 1cm przerwy w kablu sieciowym. I dziecko na podwórku, a nie przed komputerem. Ale tu wracamy do tematu kształcenia świadomości rodzicielskiej. Koło się zamyka - prawda?
To ile czasu dziennie dzieci spędzają przed komputerem? Znajduję się w ekipach moderatorów OGame. Nie każdy portal ma możliwości stworzenia tak prężnej grupy moderatorów jak OGame. Dlatego atakowanie "administratora" jako winnego jest jak dla mnie frendly fire. Nie strzela się do sprzymierzeńców. Dlaczego uważam, że całość to zabieranie się do sprawy od tyłu? Z prostej przyczyny ataku z jednoczesnym umyciem rąk przez rządzących tak to odbieram. Jeśli jest inaczej, to może inaczej trzeba sformułować swoje postulaty?
Jest 21 wiek. Dajcie nam - producentom oprogramowania portalowego - narzędzie pozwalające jednoznacznie zidentyfikować osobę dorosłą, a dostaniecie równocześnie wysoce skuteczną możliwość filtracji zawartości stron. Każdy nowoczesny biometryczny dowód osobisty powinien posiadać wbudowaną strukturę PKI. Na pewno da się stworzyć odpowiedni WebService, który da portalom możliwość weryfikacji wieku osoby przeglądającej. Tak jeszcze na koniec tego przydługiego wywodu - czy nikt nie widzi tego, że główny problem to nadopiekuńczość państwa? Rządzący robią wszystko by nie wychować świadomego społeczeństwa, a potem dziwią się, że w starciu z brutalną rzeczywistością także wirtualną ludzie "giną".
Droga państwa nad opiekuńczego to droga donikąd.
O filtrowaniu było i w tym serwisie, np. Więcej tego typu tekstów w dziale dzieci czy edukacja tego serwisu. To w prostej linii doprowadza nas do problemu prywatności. Zachęcam do sięgnięcia do tekstu Rozważania o anonimowości i o przesyłaniu niezamówionych informacji. Jest dość długi, a kończy się on pytaniami: " Czy postulat ograniczenia anonimowości jest jedynym sposobem na ochronę przysługujących jednostce w społeczeństwie informacyjnym praw? Gdzie robię błąd?
Zwracam uwagę również na komentarz Wyznaczenie granicy jest dość trudne , który linkuje filtry dla dzieci ze spamem i prawem autorskim oraz włamaniami Coś w rodzaju " ring of trust " mogłoby w znacznej mierze ułatwić działanie administratorom. W wielu serwisach trzeba podać e-mail.
Coś dla ciebie, czyli: szukam prawdziwej miłości, męża, żony; szukam przyjaciół - portal dla osób sobie przeznaczonych. Katolicki portal randkowy Chrześcijańskie Randki to miejsce, w którym łączymy ludzi. Przez nasz serwis poznasz ciekawe osoby, zaprzyjaźnisz się i zakochasz.
Wystarczyłoby umożliwić autoryzowanie adresu jako posiadanego przez osobę pełnoletnią wymagać certyfikatu z np. W celu zwiększenia anonimowości - może opracowanie czegoś na kształt idei onion routingu?
By maksymalnie utrudnić odnalezienie źródła rozproszyć je? Umożliwienie autoryzacji wieku bez podania danych jednoznacznie powiązanych z danymi osobowymi jest do wykonania. Pozostaje jednak obawa, że zostanie to wykorzystane do nabicia portfeli kilku osób - tak jak to ma miejsce z realizacją podpisu elektronicznego, która jak dla mnie jest ustawowym napędzaniem klientów kilku firmom.
Ale to już rozmowa na inny temat i okazję. Jest w tym troche racji. Niestety, każdy psycholog może potwierdzić że wychowanie i uświadamianie dzieci co do zagrożeń ma ograniczoną skuteczność, a nawet będzie w pewnych wypadkach bronią obosieczną. Dzieci nie są jeszcze w pełni ukształtowane psychicznie funkcje psychiczne podlegają podobnemu rozwojowi i dojrzewaniu jak ciało , a co gorsza okres pokwitania jest związany z nasileniem się zachowań które możemy uznać za ryzykowne.
Dlatego przesuwanie odpowiedzialności na edukacje uważam za spory błąd. Na pewno jest potrzebna, ale jej skuteczność będzie ograniczona. Jeszcze inną sprawą jest problem zabezpieczeń technicznych. Nie oszukujmy się.