Contents:
Odpowiedział: - Jestem z Podkarpacia i Duch Święty mi powiedział, żebym tu przyjechał. Na co dzień pracuję z młodzieżą i staram się ich językiem katechizować. Cały czas opowiadam im o Bogu. To prawdziwe źródło tego, co dzieje się w naszym życiu. Dzwonek, następny. Odparłam, że jestem miłośniczką klasyki i po prostu lubię czerń.
Oburzony wyznał: - Przecież to szatański kolor. Po czym dodał: - Czy ty w ogóle chodzisz do kościoła? Należysz do jakiejś zorganizowanej grupy religijnej? Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć, a on zdążył zmienić wątek. Zaczął opowiadać o specjalnych mszach dla singli i polecać portale randkowe, na których mogę znaleźć wierzących mężów. Ale czy wiernych? W tym przypadku te 5 minut zdecydowanie się dłużyło. Następny randkowicz, o imieniu Damian, zapytał, jakiej muzyki słucham. Oznajmiłam, że to zależy od nastroju i że lubię zarówno alternatywną, jak i klasyczny jazz.
Ewidentnie nie nadawaliśmy na tych samych falach, poza tym coraz bardziej mnie irytował.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Mylić się jest rzeczą ludzką. To były niesamowite przeżycia. Cesarz Wespazjan kazał powiększyć amfiteatr w 79, nadając mu wymiary jakie znamy obecnie. Nie toleruję kłamstwa.
Z premedytacją więc włożyłam kij w mrowisko: - Jak mam być konkretna, to najczęściej słucham Madonny. Zasiałam wiatr, zebrałam więc burzę: - To satanistka, jak możesz jej słuchać? Ona obraża Boga!
Jeszcze mi powiedz, że Nergala lubisz, który pali Biblię. Dziewczyno, ogarnij się! Powinnaś się pomodlić za to, co powiedziałaś!
Nie chcę, żebyście zrazili się po tych historiach do chrześcijańskiego speed datingu. Byłam po prostu ciekawa, jakie osoby przychodzą na religijne imprezy. Po spotkaniu stwierdzam, że dla połowy randkowiczów, z którymi rozmawiałam, najważniejsze były kwestie duchowe i głównym ich celem jest znalezienie dziewczyny, która ma taki sam światopogląd. Natomiast pozostali, to mężczyźni, którzy również przyszli z ciekawości, bo wcześniej nie uczestniczyli w chrześcijańskich spotkaniach.
Do tej grupy zaliczał się, m. W jednym klubie był cały przekrój singielskiego społeczeństwa. Część została zachęcona przez znajomych, a część znalazła wydarzenie na Facebooku. Dla niektórych jest to sposób na spędzenie sobotniego wieczoru. Tadeusz na przykład przyszedł na speed dating, ponieważ kilka miesięcy temu wrócił ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zostawił rodzinę. Tego dnia czuł się samotny i jego do udziału namówił znajomy ksiądz. Po wielu rozmowach zauważyłam, że średni wiek mężczyzn oscylował wokół lat.
Kobiety również były raczej po trzydziestce. Zazwyczaj płeć piękna stroi się na randki: makijaż , sukienka , część włoży szpilki. Tutaj było inaczej, bardziej naturalnie. Kobiety bez makijażu, w skromnym ubiorze, wręcz okutane. W tym momencie poczułam się niezręcznie i pomyślałam, że nie pasuję do tego otoczenia. Zaczęłam kalkulować: 26 stolików razy 5 minut, czyli 2 godziny i 10 minut ekspresowego poznawania nowych osób.
Wytrzymałam do numeru 17, więc i tak długo. Psychicznie byłam wyczerpana. Udałam, że dostałam ważny telefon i wybiegłam w połowie "randki".
Organizatorzy na wyjściu poprosili mnie o zostawienie formularza z ocenami. Odmówiłam, tłumacząc się, że nikt mi nie przypadł do gustu. Tym samym moja szansa na odnalezienie wielkiej miłości oddaliła się w nieznane.
Zapamiętam jeszcze jedno - uczucie jakbym przy tym stoliku była krzesłem do zestawu, które można obejrzeć, ocenić, przetestować. Tak przez 5 minut, a później - wiadomo - dzwonek, następny. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie. Przejdź na. Poszłam na chrześcijańskie szybkie randki. Uciekłam po kandydacie numer 17 Gdy do mojego stolika dosiadł się kolejny kandydat, nie było już tak zwyczajnie. Zapytałam Michała, w jakim celu tutaj przyszedł. Wytrzymałam 17 takich kandydatów. Potem, pod pretekstem ważnego telefonu, uciekłam z klubu.
Chrześcijański speed dating. Dostałam telefon i wybiegłam stamtąd. Podziel się opinią.
WP kobieta kobieta. Ostatnią atrakcja naszej wycieczki było ZOO. Wyjazd zorganizowały oraz opiekowały się uczniami: J. Gejdel, U. Budrewicz, J. Dzienisowicz i K. Wycieczka klas 0-II do Białegostoku. Danutą Szumińską, p. Joanna Dzienisowicz i Katarzyną Rabiczko uczestniczyli w wycieczce do Białegostoku. Dzieci obejrzały spektakl "Pinokio" w Teatrze Dramatycznym, a następnie udały się do zoo "Akcent". Impreza integracyjna Kocham, Cię Polsko!
Coś dla ciebie, czyli: szukam prawdziwej miłości, męża, żony; szukam przyjaciół - portal dla osób sobie przeznaczonych. Katolicki portal randkowy Chrześcijańskie Randki to miejsce, w którym łączymy ludzi. Przez nasz serwis poznasz ciekawe osoby, zaprzyjaźnisz się i zakochasz.
Impreza, w której uczestniczyli przedstawiciele władz lokalnych, uczniowie i ich rodziny, zorganizowana została w ramach projektu profilaktycznego, na który środki pozyskaliśmy częściowo z Gminy Sokółka. W quizie, przeprowadzonym na wzór popularnego programu telewizyjnego, rywalizowały dwie drużyny: biała i czerwona, zagrzewane przez swoich kibiców.
Tu każdy mógł się popisać wiedzą na temat Polski, Polaków i mowy ojczystej. Wiedzę o historii Polski dzieci zaliczyły koncertowo. W rozpoznawanie słynnych Polaków poprzez kalambury zaangażowane były drużyny wraz z publicznością - tu liczyła się wiedza i skojarzenia. Na koniec Pan Burmistrz Krzysztof Szczebiot wręczył obu drużynom "patriotyczne" nagrody- flagi państwowe.
Każda klasa otrzymała też globus. Kolejnym punktem programu były "patriotyczne podchody", podczas których drużyny rozwiązywały zadania dotyczące polskiej historii, środowiska, literatury, sportu.
W konkurencjach tych aktywnie uczestniczyli rodzice uczniów - to oni jako sędziowie oceniali poprawność wykonanego zadania i przyznawali punkty. Im więcej punktów, tym bliżej skarbu Mapami dla poszukiwaczy skarbów zarządzała Pani Dyrektor. Zadania wcale nie były takie proste - przydawały się mapy, słowniki, encyklopedie, a również czasem wskazówki dorosłych.