Contents:
Wyjaśnijmy to zatem. Chyba dla każdego jest już jasne,. A jeśli, to na chwilę. Po prostu większość wyborców, kierując się niezachwianą logiką, wskaże na tego, kto ma lepsze chody w Centrali, ministerstwie. Tylko taki człowiek może coś załatwić dla lokalnej społeczności. Żeby być dobrze zrozumianym — przyznaję stuprocentową. Ja sam jeszcze nie brałem udziału w wyborach samorządowych, chociaż mam przekroczoną kę. Po co? Mam głosować na partyjną klikę, taką czy inną, która za moje pieniądze coraz bardziej ogranicza moją wolność?
Jednak, jeśli dobrze zrozumiałem ostatnie deklaracje prezesa Kaczyńskiego, przezroczyste urny mają przymnożyć władzy PiS w terenie. Oczywiście tak się stanie, tylko jaka korzyść wyniknie z tego dla mnie, Jana Kowalskiego? Czy zyskam możliwość decydowania o przeznaczeniu pieniędzy zbieranych w mojej gminie, skoro poza drobną ich częścią i tak wyfruną w całości do Centrali?
I trzeba będzie o nie żebrać, a do tego poziomu się nie zniżę Chyba już widać, że nieprędko zostanę lokalnym działaczem. Mówiąc poważnie — właśnie lokalne społeczności stanowią o sile lub słabości państwa. W przypadku Polski teoretycznie odzyskanej spod władzy Okrągłego Stołu, na przykładzie tak zwanych samorządów, bo z samorządnością niewiele ma to wspólnego, widać doskonale słabość naszego państwa.
Słabość strukturalną, ustrojową. Po prostu państwo nasze jest źle zorganizowane i źle zarządzane. Myślę, że Jarosław Kaczyński nie rozumie jednego. To nie układ. W ten sposób społeczeństwo po cichu, bez wojny, jest wywłaszczane z najcenniejszych zasobów. Obcy kapitał, głównie pochodzący z drukowania euro przez EBC — jak dotąd skutecznie — przejmuje polskie zasoby węgla, bo w bliskiej przyszłości ten, kto będzie miał nad nimi kontrolę, będzie czerpał niewyobrażalne zyski z zastosowania technologii podziemnego zgazowania węgla.
Przez lata transformacji kolejne rządy na siłę i na koszt podatnika zmniejszały i nadal zmniejszają zatrudnienie w górnictwie, bez pozyskiwania nowych kadr, aby przygotować obcym kapitałom warunki do prowadzenia biznesów w przyszłości, po zmianie technologii wydobycia energii z węgla. Po wprowadzeniu technologii podziemnego zgazowania węgla obecnie istniejące miejsca pracy w kopalniach w większości będą, niestety, zbędne. Dlatego zamiast wydawać miliardy zł na urlopy górnicze, należy tworzyć innowacyjne miejsca pracy w nowym górnictwie gazu pozyskanego z węgla, w energetyce rozproszonej i wydobyciu wielu innych cennych surowców, którymi tak szczodrze obdarzyła Polskę natura.
Komitet Obywatelski Obrony Polskich Zasobów Naturalnych z udziałem niezależnych ekspertów wypracował własny projekt zagospodarowania istniejących kopalń i polskich zasobów węgla, z uwzględnieniem zarówno tradycyjnych metod wydobycia, jak i zastosowania technologii podziemnego zgazowania węgla, za pomocą polskiego kapitału.
Zdaniem Komitetu jest możliwe powstrzymanie dramatycznego upadku polskiego sektora energetyczno-paliwowego i doprowadzenie do znaczącej poprawy standardu życia Polaków. Czas upływa, a więc pilnie potrzebna jest debata publiczna strony rządowej i niezależnych ekspertów, którzy mogliby w ten sposób przedstawić społeczeństwu swoje poglądy i projekty. Jak dotąd, mimo wielu starań podejmowanych przez ekspertów, strona rządowa nie okazuje zainteresowania ani proponowanymi przez nich rozwiązaniami, ani debatą.
Komitet Obywatelski pokłada także nadzieję na pozytywne zmiany w spotkaniu z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, kiedy to zaprezentowałby mu racje zwolenników uniezależnienia się sektora paliwowo-energetycznego od obcych kapitałów i konkretne projekty na przyszłość. I tu, jak dotąd, starania Komitetu Obywatelskiego nie przynoszą efektów.
Więcej informacji na temat propozyc— ji zespołu niezależnych ekspertów, m.
Wjeżdżając do Polski na sowieckich czołgach, nie tylko strzelał polskim bohaterom w potylicę. Odebrał również wszystkim Polakom możliwość decydowania o swoim życiu, odebrał pieniądze każdemu człowiekowi i każdej lokalnej społeczności. Nie tylko kasta prawnicza nie została zmieniona po roku Niezmieniony został też zaprowadzony pod sowieckim reżimem budżet państwa, czyli sposób zbierania i wydawania naszych wspólnych pieniędzy. Żadne państwo Zachodu, do którego tak dążyliśmy, nie zabiera w tak bolszewicki sposób pieniędzy swoich obywateli i tak bezczelnie ich nie marnotrawi.
To od konstrukcji budżetu, od sposobu zbierania naszych pieniędzy zależy, czy będziemy państwem wolnych obywateli, czy w dalszym ciągu będziemy mogli tylko kiwać głowami dyktaturze polityków starej daty, tej lub innej opcji. I tym zagadnieniem zajmę się następnym razem. Wracając zaś do szklanych urn: cóż, w sumie to dobry krok.
Przynajmniej będziemy mieć pewność, że to ludzie rzeczywiście przez nas wybrani trwonią naszą szansę na rozwój. Dzisiejsze czasy, które są nierozdzielną konsekwencją przeszłości, wymagają wielkich umysłów, społecznego współdziałania z nimi i zrozumienia; dużej perspektywy i wiary we własne siły. Świat wielkiej polityki potrzebuje kreatorów, wizjonerów i ludzi honoru. Świat złej polityki potrzebuje nieobecnych, małych, biednych i zastraszonych wykonawców.
Nieobecni taki świat legitymują, obecni wchodzą na giełdę kulturową i kreują nową rzeczywistość. Lepiszcze Starej Polski Dziś już wiadomo, że w oparciu wyłącznie o biznes nikt nie zbuduje zdrowego państwa, lecz następny kołchoz. Siłę państwa tworzy świadomość obywateli i jakość jego inteligencji jako grupy społecznej. Kultura i technika muszą się wzajemnie uzależniać i równoważyć.
Lepiszczem I RP był szacunek obywateli do dobrej władzy i dobrej władzy do obywateli. Nie trzeba dodawać, że to najwyższy poziom demokracji. Ale tamten model przegrał, bo w pewnym momencie siła demokracji okazała się większa niż możliwości państwa. I przegrali wszyscy. Ale nie należy zapominać, że, pomimo klęski koncepcji demokratycznej, ta najwyższych lotów polska kultura i najwyższych lotów europejska demokracja zostały ukształtowane na pograniczu — nie kultur, lecz dwóch cywilizacji.
Kultura Polski jagiellońskiej była syntezą katolicyzmu i świeckiej demokracji i ten porządek rzeczy zbudował własną — polską, łacińską odrębność cywilizacyjną. Powstała ona na naturalnym korzeniu, nie może być więc trywialna, banalna czy nienormalna. Druga RP opierała się na patriotyzmie, a więc na poczuciu odpowiedzialności za państwo i naród, ale już według kryteriów poszczególnych partii.
Przedwojenny patriotyzm miał cztery podstawowe wymiary: endecki, piłsudczykowski, ludowy i śląski. Jednoczyła ich Polska, dzieliło partyjniactwo. Druga wojna w tej materii byłą okresem jednocześnie częściowego przezwyciężenia i częściowej konserwacji podziałów II RP.
Brak blokowania cookie oznacza wyrażenie zgody na używanie ich przez nasz serwis do zapamiętania numeru sesji oraz celów statystycznych. Nasze Szybkie Randki są dla zwycięzców. Szybkie randki to alternatywna dla internetowych portali randkowych. Z przykrością stwie Przecież prezesa Kaczyńskiego można do swoich racji przekonać, przestraszyć np. Ta właśnie precyzja języka, w którym słowa występują w ich właściwym znaczeniu, powinna określać charakter i sposób prowadzenia publicznej debaty.
Brak lepiszcza Polska powojenna siłą została osadzona na komunistycznych hasłach, a tzw. III RP na mitycznym dobrobycie — czyli obydwie na niczym. W taki sposób zostaliśmy pozbawieni naturalnego nam lepiszcza.
Pozbawiono nas własności prywatnej, ciągłości elit i dobrej tradycji. Mało komu wiadomo natomiast, że ów wolny rynek, aczkolwiek odnosi się do handlu i technologii, musi mieć bardzo silne podstawy humanistyczne,.
A teraz spójrzmy na obraz Ojczyzny, jaki nosi w sobie przeciętny Polak. Od początku.
Piast to taki kołodziej, który robił koła, niekoniecznie okrągłe, i chodził w białej koszuli, jak Kargul. Jagiellonowie to jakaś mityczna dynastia władców Polski, którzy pokonali Krzyżaków pod Grunwaldem, a potem to już tylko liberum veto i polska anarchia. Powstania narodowe to wymachiwanie szabelką i polska głupota, bo przecież można było skupić się na tym, co nas łączy, a nie na tym, co dzieli. Polska szlachta to jakaś grupa ludzi, która bawiła się i gnębiła chłopów. Piłsudski wprawdzie pokonał Ruskich pod Warszawą, ale tak naprawdę był dyktatorem, bo dokonał zamachu na legalne polskie władze.
Przedwojenna Polska to sanacja i coś, co nie powinno nam się przydarzyć. PRL to komuna.
Na jej antytezie budujemy całą swoją przyszłość państwową i intelektualną, bez odwołania się do przeszłości. Postawiliśmy więc antytezę bez odwołania się do tezy. Oczywiście ten opis jest karykaturalny, ale, niestety, niewiele odbiegający od rzeczywistości.
To blamaż szkolnictwa ostatnich 70 lat i obraz świadomości niewolnika. To chyba ewenement w skali naszych dziejów.